Dziwne wrażenia i Tatarska Noc.
- Brzuszek
- 4 sty 2016
- 1 minut(y) czytania
Wszystko zaczęło się od mojej tradycyjnej, popołudniowej drzemki. Jednak podczas zasypiania poczułem dziwne ruchy. Przy wdechu moje ciało poruszało się w lewą stronę, a podczas wydechu w prawo. Bawiłem się tym. Nie było to dla mnie nic wielce odkrywczego; już "lepsze" rzeczy mi się w snach przytrafiały (czyt. wrażenie spadania, paraliże przysenne, wrażenia utraty równowagi, odzyskanie świadomości, sny prorocze itp.). Potem zasnąłem, myślałem, że to krótki, spokojny sen, a po przebudzeniu miałem próbę oderwania się od ciała fizycznego, lecz zastopowałem ją.
Kilka godzin później, gdy już miałem iść spać coś nie dawało mi zasnąć. Nie potrafiłem, nie znałem przyczyny czegoś takiego. Nie przespałem w nocy ani godziny, a za dnia mogłem spać z 2 godziny i byłem wyspany.
Tę okoliczność nazwałem "Tatarską Nocą", oraz wpadłem na pomysł wytłumaczenia tego zjawiska. Mogła to być zbyt duża ilość biernej energii pochodzącej z ludzkiej duszy. Jak wiemy, dusza ludzka posiada swoją określoną, zmienną energię. Dzieli się jednak ona na czynną (to co czujemy, wszystkie dreszcze, napływy ciepła, wibracje) oraz bierną (aura widzialna, oraz energia duchowa). Energia bierna w formie aury widzialnej kilka centymetrów wokół naszego ciała, zaś ta druga - duchowa - wypełnia swoją ograniczoną ilością dany fragment przestrzeni, w której się znajdujemy. Podczas "Tatarskiej Nocy" bierna energia osiąga maksimum, co uniemożliwia nam zaśnięcie. Nie możemy zasnąć bez użycia aktywnej energii. Otóż to.